Kosmetyki naturalne to temat bardzo na topie. Wcale mnie to nie dziwi ponieważ sama jestem rozkochana w naturalnej pielęgnacji. A polską firmę mokosh mieliście już przyjemność oglądać wcześniej na moim blogu.
Dziś pokażę Wam w 100% naturalne masło do ciała. Kosmetyk o świetnym zapachu i wyjątkowym działaniu. Poprzedni wpis z kosmetykami mokosh był o peelingu. Nie byle jakim - bo moim ulubionym:) Więc jeśli jeszcze go nie widziałaś wchodź i czytaj.
Ale wróćmy do masła. Bo to ono jest gwiazdą dzisiejszego wpisu. Bogactwo składników aktywnych, szczególnie naszpikowane składnikami antyoksydacyjnymi, które chronią naszą skórę przed działaniem wolnych rodników i zapobiegają procesom starzenia się. Ale co w nim właściwie jest? Obok masła Shea mamy olej ze słodkich migdałów, olej jojoba - o jego szerokim zastosowaniu możecie przeczytać we wpisie 10 sposobów na olej jojoba i witaminę E.
Masło to ma gęstą konsystencję i wyczuwamy w nim grudki (coś na kształt drobnego grysiku), które po chwili kontaktu z ciepłą skórą w momencie się rozpuszczają i wchłaniają. Moja skóra jest tak spragniona tego kosmetyku, że wpija każdą jego ilość. Składniki zawarte w maśle sprawiają, że skóra w momencie staje się nawilżona i uelastyczniona. Skład masła jest 100% naturalny z surowców najwyższej jakości, posiadających certyfikat ECOCERT.
Takie masełko o cudownym orzeźwiającym zapachu możecie kupić bezpośrednio w na stronie internetowej mokosh. Używałyście już naturalnych kosmetyków mokosh?
